Jak dobrze wyjść na, na przykład, zdjęciu?

Trzeba być przystojnym.

Niestety, zawsze miałem z tym problemy. Chociaż niektórzy trzymający aparat skierowany w moją stronę uporczywie temu zaprzeczali. Przede wszystkim – najładniejsze zdjęcia to te, które cyka się przy minimum pięciu w skali Beauforta. Są oczywiście od tej reguły wyjątki, gdy robione są między 12 a 13 godziną na Gardzie, czy na tle opery w Sydney. W Mrągowie tłem zawsze były trzciny, a w – dla przykładu – Gdyni te Transformersy w stoczni.

Sztuką jest dobrze wyjść, nieistotne czy jest to zdjęcie, czy nagrana rozmowa na dyktafonie. Przekonały się o tym ostatnio dwa tuzy polskiego futbolu – Grzegorz Lato i Zdzisław Kręcina. Chłopaki, jak się okazało, doskonale orientują się w stawkach rynkowych, chcą jednej dużej bańki euro z trzech, a poza tym Zdzichu kupuje mieszkanie dla „młodego”, więc marzył o takiej sytuacji. Doskonale to rozumiem. Przy zarobkach rzędu 40-50 tysięcy miesięcznie niezwykle ciężko jest odłożyć cokolwiek na cokolwiek. Oczywiście nic wielkiego się nie stało, Zdzisław Kręcina nie miał możliwości zachowania się jak prawdziwy Polak, czyli niepodania się do dymisji i trwania w najlepsze na stanowisku, bo go zarząd odwołał. Jeszcze a propo stawek rynkowych:

gl

Skoro jesteśmy przy tej nudnej, jak gra Legii z PSV, piłce, to można zastanowić się, czy wyjdziemy z grupy na Euro. Ja powiem tak – jak nie wyjdziemy, to z żadnej nigdy już się nie uda, chyba że selekcjonerem dalej będzie Smuda i w następnym rozdaniu trafi mu się, powiedzmy, Gruzja, Armenia i Luksemburg.

Wróćmy do naszych zdjęć. Świetnie wychodzą na nich nasi reprezentanci przebywający w Australii na mistrzostwach świata. Widziałem już plażę i ocean, szczegółową foto-relację z walki bokserskiej Włodarczyka i Greena, a nawet ubraną choinkę na święta. Do tego, oczywiście, kangury, jeepy, papugi i mnóstwo słońca. Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że to przemyślana taktyka, a nie wstawianie zbyt wielu zdjęć z wody i treningów jest celowym działaniem mającym na celu wprowadzenie niepewności i konsternacji w obozie przeciwnika.

Na koniec przykład, jak i przestroga. Podczas wyścigów oprócz stałej koncentracji odnośnie tego, co się dzieje na łódce czy desce, trzeba być świadomym, że ktoś nam może cyknąć fotkę. Można to lubić albo nie. Dlatego, gdy mamy dość uciążliwych paparazzo, wystarczy zasłonić ręką twarz.
bul

 

Skomentuj

Komentarze

  1. pablo

    W sprawie naszych reprezentantow:
    jak zaczna sie wyscigi to skonczy sie rumakowanie!

  2. goly

    Zdjęć z wody – ze 3 giga. Ale jak powieszę, to może konkurencja weźmie je na warsztat do analizy. So…. better not.

Odpowiedz na goly Anuluj pisanie odpowiedzi

Adres elektroniczny nie będzie publicznie widoczny.

*

*